niedziela, 9 czerwca 2013

Jedne z piękniejszych chwil w moim życiu


1977 r.

Do Szkoły Podstawowej im. Marii Dąbrowskiej w Częstochowie uczęszczałem w latach 1977-1985. Podstawówka liczyła ówcześnie nie 6 a 8 klas. Okres ten wspominam z sentymentem... Każdy uczeń miał obowiązek noszenia fartuchów z umieszczoną na nich tarczą, na której znajdowała się nazwa i numer szkoły. Jeżeli chodzi o lekcje, to wydaje mi się, że niczym nie różniły się od tych prowadzonych dzisiaj. Nauczyciele starali się przekazać nam jak najwięcej wiedzy. Uczyli nas obowiązkowości, koleżeństwa, samodzielności, pracowitości. O 8.00 rozpoczynały się lekcje, a kończyły zwykle w godzinach popołudniowych. Po zajęciach można było uczestniczyć w wielu kołach zainteresowań, na które i ja uczęszczałem. Były to np.:
- koło modelarskie, na którym uczniowie uczyli się wykonywać modele samolotów, statków itp.,
-koło praktyczno- techniczne, na tych zajęciach zdobywałem umiejętności dotyczące szydełkowania, rysunku technicznego,
- koło fotograficzne, jedno z moich ulubionych, wychodziliśmy wtedy na zewnątrz i fotografowaliśmy piękno natury,
- harcerstwo, na tych zajęciach uczyliśmy się typowych zachowań harcerzy, charakterystycznych piosenek; w okresie letnim wyjeżdżaliśmy na pełne przygód obozy, organizowaliśmy ogniska. Ważnym i często odwiedzanym miejscem w naszej szkole była biblioteka. Nie było wówczas komputerów i internetu, więc uczniowie musieli szukać informacji w księgozbiorach. Okres szkolny to dla mnie jedne z piękniejszych i niezapomnianych chwil w moim życiu.

                                                                                                           Zbigniew Pałka

1979 r.

1983 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz